Michael W. Smith zaśpiewał w Gliwicach

Koncert Michaela W. Smitha, który w niedzielę 16 kwietnia odbył się w hali widowiskowej Arena w Gliwicach, jest częścią jego europejskiej trasy koncertowej „The Way Maker Tour”. Na koncertach mogą go zobaczyć i posłuchać również mieszkańcy Rumunii, Norwegii, Szwajcarii, Włoch i kilku innych europejskich państw.

W Gliwicach artysta zagrał swój pierwszy i jedyny koncert w Polsce. Wydarzenie to przyciągnęło wielu jego wiernych fanów nie tylko z południa naszego kraju. Dla starszych słuchaczy było to wydarzenie nie tylko duchowe, ale też sentymentalne. Michael W. Smith ogromną popularność zdobył już w latach 90. ubiegłego wieku, wówczas każdy miłośnik muzyki chrześcijańskiej z pewnością miał jego płyty i doskonale znał wszystkie utwory.

Na koncercie nie zabrakło też młodych ludzi, którzy być może wcześniej nie znali artysty, ale słyszeli jego piosenki, bowiem od lat śpiewane są w polskiej wersji językowej w wielu protestanckich zborach, a także w kościołach katolickich. Gliwicki koncert był zresztą wydarzeniem ponadwyznaniowym, bo brali w nim udział członkowie różnych chrześcijańskich wyznań.

Koncert przebiegał pod hasłem: „Jezus żyje, Jezus działa, Jezusowi cała chwała”, które kilkakrotnie ze sceny wygłosił konferansjer prowadzący koncert. Michael W. Smith nie zawiódł – zaśpiewał doskonale znane jego fanom przeboje, między innymi „Friends”, „There is none like You”, „Let it Rain” czy „Above All”. Do wykonania „Agnus Dei” – jednego ze swoich największych i najbardziej niesamowitych utworów – Michael W. Smith zaprosił polską wokalistkę Karolinę Kupczyk .

O tym, że publiczność na koncercie nie była przypadkowa, niech świadczy to, że całe trybuny śpiewały wraz z artystą każdy wykonywany przez niego utwór. W mediach społecznościowych pojawiły się już pierwsze pokoncertowe komentarze. Jedna z osób napisała:

„Zapiszę ten dzień w moim sercu”.

Pod tym stwierdzeniem z pewnością może podpisać się każdy z uczestników tego niezwykłego i niezapomnianego koncertu.

Warto było tam być, bo kolejna okazja, aby usłyszeć Michela W. Smitha na koncercie w Polsce może się nie powtórzyć, choć jego fani chcą wierzyć, że jeszcze tutaj wróci. Oby tak się stało!

UG

Please follow and like us:
Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial