Kościół w Chinach będzie największym na świecie?
Chrześcijaństwo w Chinach będzie najsilniejszą i największą na świecie organizacją religijną. Może się tak wydarzyć w ciągu 2 – 3 pokoleń. Tak uważa pastor Johnnie Moore, członek Amerykańskiej Komisji ds. Wolności Religijnej i autor wydanej niedawno „Nowej Księgi Męczenników Chrześcijańskich”.
Pastor Moore wyraził niedawno swoją fascynację rozwojem chrześcijaństwa w Chinach w jednej z amerykańskich telewizji. Jest przekonany, że chrześcijaństwo w Państwie Środka wciąż się rozwija i będzie rozwijało.
„Mimo że tamtejsza Partia Komunistyczna robi wszystko, aby ten rozwój zahamować” – powiedział pastor Johnnie Moore.
Aktualnie protestantyzm i katolicyzm w Chinach stale rosną w siłę. Nawet bardzo ostrożne oceny mówią o ok. 100 mln wyznawców Chrystusa w Państwie Środka, ale on sam uważa, iż może ich być od 150 do 200 mln.
Jako historyk Kościoła, Moore przytoczył słynną sentencję Tertuliana, że „krew męczenników jest posiewem chrześcijaństwa”.
Dzisiejszą sytuację religijną w Chinach Moore przedstawił następująco:
„Polityka obecnego prezydenta kraju Xi Jinpinga odznacza się podjęciem «stanowczych kroków (administracyjnych i prawnych)» wobec rozwijającego się chrześcijaństwa. W całym kraju zniszczono ok. 2000 wież kościelnych i krzyży. Zatrzymano wielu duchownych. Konfiskuje się Biblie sprowadzane z zagranicy, a w tych, które dopuszczono do obiegu, wypacza się teksty tak, aby wierni słuchali bardziej władz niż Jezusa. Z kolei monitorowanie całego społeczeństwa za pomocą systemów sztucznej inteligencji ma na celu zastraszenie i podporządkowanie Partii wszystkich wierzących”.