“Docieraliśmy do rodzin, które przez kilka dni nie miały nic w ustach”
Misjonarka, Izabella Szafraniec w czasie pandemii koronawirusa nie mogła pojechać do Rwandy, ale pomagała mieszkańcom tego kraju z Polski. Dzięki wcześniej nawiązanym kontaktom z afrykańskimi pastorami, zaangażowała się w dostarczanie jedzenia do najbardziej potrzebujących rodzin.
W Rwandzie przez wiele miesięcy obowiązywały bardzo drastyczne restrykcje. Wiele osób nie mogło zarabiać pieniędzy. Sytuacja niektórych z nich była dramatyczna. W kraju wiele rodzin głodowało.
Docieraliśmy do rodzin, które przez kilka dni nie miały nic w ustach. W takiej sytuacji, rodziny te próbowały spać, kiedy śpisz, nie tracisz energii… Jesteś wstanie przetrwać dręczony głód. Niestety najtrudniej jest w takiej sytuacji wytrwać dzieciom. Dowiadywaliśmy się o takich rodzinach, wtedy nieśliśmy im pomóc, dostarczaliśmy jedzenie – relacjonuje Izabella Szafraniec, polska misjonarka.
Dzięki pieniądzom, które udało się pozyskać z wpłat Polaków, udało się pomóc kilkuset rodzinom, w sumie tysiącom osób. Półtora miesiąca temu restrykcje w Rwandzie powoli zostały zluzowane. Ruszył transport, była możliwość przemieszczania się pomiędzy dystryktami, rozpoczęły się nabożeństwa w kościołach. Dzięki temu pomoc misjonarzy mogła dotrzeć w dalsze miejsca w kraju.
Niestety obostrzenia znowu zaczynają być wprowadzane. Pomoc wciąż jest potrzebna. Misjonarka wraz z Ewangelikalną Wyższą Szkoła Teologiczną we Wrocławiu nadal prowadzi zbiórkę pieniędzy, które za pośrednictwem afrykańskich pastorów trafią do Rwandyjskich rodzin. O tym jak pomóc można dowiedzieć się tutaj – https://www.ewst.pl/2020/05/pomocdlarwandy-ty-tez-mozesz-pomoc/
Posłuchajcie, jak Izabella Szafraniec opisuje sytuację w tym kraju i dlaczego warto pomagać?